Ulubioną rozrywką w czasie karnawału były bale maskowe, podczas których noszono kostiumy – historyczne, ludowe lub fantazyjne. Wybór stroju był wszak znakomitą zabawą, poza tym w kostiumie można było sobie pozwolić na pewne ekstrawagancje, niedopuszczalne w zwykłym ubiorze: krótszą, odsłaniającą część nogi spódnicę, a nawet coś w rodzaju szarawarów – oczywiście tylko dla panien, mężatkom, nawet młodziutkim, nie wypadało... Dbałość o wierne odtworzenie pierwowzoru przyszła w drugiej połowie XIX wieku, wcześniej podchodzono do sprawy dość swobodnie – na prezentowanych rycinach stroje rokokowe oddane są w miarę wiernie, ludowe i renesansowe - tak sobie, ale w stroju „greckim” jedyną aluzją do antyku są atrybuty Artemidy/Diany – łuk, kołczan i sierp księżyca we włosach, suknia nie ma nic wspólnego ani z Grecją, ani ze starożytnością...
Oczywiście na balach noszono także modne suknie, strojniejsze od codziennych, zwykle z dużym dekoltem, ozdobionym bertą – delikatnym kołnierzem z koronki.